Anonsowana wcześniej płyta T.A.M. (z Tomaszem Hołujem, ex-Ossian) jest już prawie gotowa. Tomasz nie tylko wzbogacił muzykę swoimi niepowtarzalnymi peruksjonaliami i tablą, a także organicznym, realizowanym całkowicie akustyczne pulsem, ale także namalował 108 obrazków, które będą zdobić okładkę każdej płyty w pierwszym nakładzie. Może to być zatem również gratka dla kolekcjonerów – wiaodmo, jakie ceny osiągają takie rarytasy (zwłaszcza po tym, kiedy autorzy zejdą już z ziemskiego padołu 🙂
Tak, jak się spoedziewaliśmy, warunki sesji domowej dały bardzo interesujące brzmienie – właściwie nie do osiągnięcia w studio. Nagranie nie było realizowane czysto akustycznie, bo cymbały santoor (Marek Styczyński) i głos (Anna Nacher) uzyskały pewną dawkę przetworzenia, ale był to raczej wynik specyficznych mikrosprzężeń uzyskanych nie tylko z zastosowanych efektów, ale biorących się także z warunków pomieszczenia, w którym nagrywaliśmy (blisko stuletnia, drewniana willa z bogatą historią, posadowiona na wzgórzu w Beskidzie Wyspowym – nagrywając mieliśmy wrażenie, że czasem przemawiały także duchy tego miejsca). Materiał został poddany dodatkowej (koniecznej) obróbce studyjnej przez naszego stałego już współpracownika, Piotra Pietrzaka z NS Studio i ujrzy światło dzienne w ciągu najbliższego tygodnia. Do nabycia będzie, jak zawsze, na Serpencie.
Staramy się bardzo, aby pierwsze egzemplarze płyty były dostępne podczas naszego wspólnego z Tundrą koncertu w Gdańsku (z serii Reindeer Luck), w najbliższą sobotę, 12. października.
Póki co, do przedpremierowego odsłuchania są trzy fragmenty z płyty, która w całości trwa blisko godzinę (jeden z utworów liczy ponad 20 minut i to z tego właśnie utworu pochodzą dwa sample):
Ciekawi jesteśmy, jak (i czy) podoba Wam się zmieniony wygląd naszej strony 🙂